Rosną ceny surowców, tylko złoto nie błyszczy
Surowce na świecie drożeją bardzo szybko. Są to wzrosty przekraczające miesięcznie 10 proc. Dotyczy to surowców przemysłowych i spożywczych. Słabiej jest z metalami szlachetnymi.
Przykładem szybko drożejącego surowca jest miedź. Metal ten zdrożał przez ostatnich 30 dni o 13,52 proc. Cena miedzi przekroczyła 10 tys. USD za tonę.
Odbicie w gospodarce światowej jest jednym z powodów tej dynamiki cenowej. Popyt jest mocny także z innego powodu. Bardzo istotne jest drukowanie pieniędzy przez banki centralne.
- Istotne jest też, że gospodarstwa domowe mają sporo pieniędzy – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. - Transfery, które miały zapobiec rozprzestrzenianiu się recesji doprowadziły do sytuacji, że gospodarstwa domowe w USA mają więcej pieniędzy niż przed rozpoczęciem się pandemii.
Z powodu ograniczeń w usługach popyt realizuje się w sposób odłożony. Przeniósł się na dobra produkowane przez przemysł, który nie nadąża w wielu krajach z realizacją zamówień. Przy tym podwyższonym popycie konsumpcyjnym rośnie zapotrzebowanie przemysłu na metale.
Wzrost popytu na surowce spowodowany jest też przez inwestorów, którzy przy zerowych stopach procentowych szukają alternatywy dla ochrony swych zasobów finansowych. Podobnie zachowują się polscy inwestorzy.
- W Polsce, przy pominięciu podatku od zysków kapitałowych, lokaty przez 17 lat zawsze chroniły przed inflacją, to się zmieniło od 2017 r., a obecnie sytuacja jest skrajna – wyjaśnia ekspert XTB. – Nie wszędzie na świecie sytuacja inwestorów jest tak zła, bo to właśnie w Polsce mamy wysoką inflację.
Ponieważ akcje na giełdach światowych przez rok bardzo podrożały inwestorzy coraz bardziej kierują swoje zainteresowanie ku surowcom. Dobra koniunktura w przemyśle wywołuje ich nadzieje na zyski z inwestowania w surowce.
Dlaczego jednak w tak słabym stopniu te wzrosty cen dotyczą metali szlachetnych? Złoto miało już swoje "pięć minut".Względnie lepiej niż złoto (zdrożało w ostatnich 30 dniach o 5,2 proc.) radzą sobie te metale szlachetne, które w większym stopniu wykorzystywane są przez przemysł.
- Dla ceny złota problemem są rosnące w USA rentowności obligacji, co może być odbierane jako nasilające się oczekiwania inwestorów na podwyżki stóp procentowych – dodaje P.Kwiecień.