Rośnie konkurencja na rynku sztucznej inteligencji
Spółki, które podpiszą umowę z OpenAI natychmiast rosną na giełdzie. Sytuacja na rynku sztucznej inteligencji staje się coraz ciekawsza. Na OpenAI nie zdążył zarobić Elon Musk, ma czego teraz żałować.
W październiku OpenAI ogłosiło strategiczną współpracę z firmą Broadcom, której celem jest opracowanie i wdrożenie pierwszych, samodzielnie zaprojektowanych chipów do obsługi sztucznej inteligencji.
To odpowiedź na gwałtownie rosnące potrzeby obliczeniowe firmy, rozwijającej zaawansowane modele generatywne, takie jak ChatGPT. Nowe układy mają zostać uruchomione w drugiej połowie 2026 r., a ich łączna moc ma wynieść aż 10 gigawatów to ponad pięciokrotność produkcji energii przez tamę Hoovera i ilość wystarczająca do zasilenia ponad 8 milionów gospodarstw domowych w USA.
Po tych informacja akcje Broadcoam urosły o blisko 8% na otwarciu sesji. Dla Broadcomu to jeden z największych i najbardziej prestiżowych kontraktów w historii. Firma, tradycyjnie kojarzona z układami sieciowymi i rozwiązaniami dla telekomunikacji, dziś staje się kluczowym graczem w nowym segmencie infrastruktury AI.
- Inwestorzy widzą w Broadcom nową Nvidię, a jej produkty mogą okazać się kolejnym fenomenem technologicznym, rośnie więc konkurencja na rynku sztucznej inteligencji – mówi w rozmowie z MarketNews24 Mikołaj Sobierajski, analityk runku akcji w XTB.
W ramach porozumienia OpenAI zajmie się projektowaniem procesorów graficznych (GPU), natomiast Broadcom odpowiadać będzie za ich rozwój techniczny, produkcję oraz integrację z serwerami i infrastrukturą centrów danych. Nowe systemy trafią zarówno do własnych obiektów OpenAI, jak i do centrów danych zarządzanych przez partnerów zewnętrznych. Całość zostanie oparta na technologii sieciowej Broadcom, w tym na rozwiązaniach Ethernet, które mogą stanowić realną alternatywę dla popularnego obecnie standardu od Nvidii.
Umowa ta wpisuje się w szerszą strategię OpenAI, która zakłada uniezależnienie się od ograniczonej podaży i wysokich kosztów chipów oferowanych przez Nvidię. Firma już wcześniej podpisała kontrakt z AMD na dostawy chipów o mocy 6 gigawatów oraz współpracuje z Nvidią przy budowie infrastruktury o mocy kolejnych 10 gigawatów. Łącznie daje to 26 gigawatów zakontraktowanej mocy obliczeniowej więcej niż wynosi letnie zużycie energii elektrycznej w całym Nowym Jorku.
W tym samym miesiącu AMD i OpenAI zawarły ostateczne porozumienie, na mocy którego OpenAI wdroży 6 gigawatów procesorów graficznych AMD w ciągu kilku najbliższych lat. W ramach umowy AMD udzieliło OpenAI prawa do zakupu do 160 milionów akcji spółki - prawo to będzie realizowane etapami, w miarę osiągania kolejnych kamieni milowych.
- AMD jest konkurentem Nvidii w produkcji cheapów, kart graficznych, a po tej transakcji akcje AMD w ciągu jednej sesji urosły aż o 25% - wyjaśnia ekspert XTB. – Tym bardziej wydarzeniem będzie zapowiadany debiut giełdowy OpenAI, może być punktem zwrotnym hossy technologicznej.
Także w październiku Microsoft i OpenAI zawarły porozumienie, na mocy którego twórca ChatGPT może przekształcić się w spółkę pożytku publicznego, wyceniając OpenAI na 500 miliardów dolarów i zapewniając jej większą swobodę w prowadzeniu działalności gospodarczej.
Wcześniej, we wrześniu Nvidia zapowiedziała inwestycję sięgającą 100 mld USD w budowę infrastruktury i nowych centrów danych dla OpenAI o mocy co najmniej 10 gigawatów — tyle, ile wynosi szczytowe zapotrzebowanie na energię całego Nowego Jorku.
– To już czwarta transakcja w krótkim czasie z udziałem OpenAI, bo wcześniej firma ta podpisała porozumienie z Oracle – dodaje M.Sobierajski z XTB. – Wygląda na to, że AMD, Broadcom i Nvidia, Oracle będą prowadziły hossę technologiczną na giełdach. Jednocześnie OpenAI uniezależniła się od Nvidii. Produkty AMD są na poziomie technologicznym, ale jednocześnie są dużo tańsze. Sytuacja na rynku sztucznej inteligencji staje się coraz ciekawsza.
Historia istnienia OpenAI nie jest długa, to amerykańskie laboratorium badawcze założone zostało w 2015 r., a zarządzie tej firmy był Elon Musk, chciał ją nawet przejąć, co się nie udało. Firma pracuje teraz także nad stworzeniem nowej usługi korzystającej ze sztucznej inteligencji, która ma umożliwić tworzenie muzyki na bazie tekstu danego utworu, a także specjalnych promptów określających charakter linii melodycznej.