Rynki żądają przyspieszenia obniżek stóp procentowych
Rynki finansowe lubią skrajności. W swym optymizmie potrafią wpaść w zbyt mocne oczekiwania, tak jest w przypadku decyzji o obniżkach stóp procentowych. Dla Polski przewidują trzy obniżki do połowy 2024 r.
Wyraźnie spadająca inflacja daje przestrzeń do obniżek, choć same banki centralne mówią, że walka z wysokimi cenami ciągle trwa, co może jednocześnie doprowadzić do stłumienia gospodarki.
- Inflacja spada dość mocno, jednak należy pamiętać, że mamy do czynienia z efektem bazy, a ten efekt jest już na wyczerpaniu – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. – Banki centralne dość jasno wskazują jednak, że w 2024 roku cel inflacyjny nie będzie osiągnięty, natomiast rynki są bardzo agresywne w swej ocenie.
Jak na obniżki w USA, w strefie euro czy w Wielkiej Brytanii patrzy rynek? W Wielkiej Brytanii inflacja spadła dosyć głęboko do 3,9% r/r z poziomu 4,6% r/r, (oczekiwano mniejszego spadku do 4,3% r/r). W ujęciu miesięcznym mamy spadek inflacji na poziomie 0,2% m/m, choć oczekiwano niewielkiego wzrostu na poziomie 0,1% m/m. Oczywiście do osiągnięcia celu 2,0% jest jeszcze bardzo daleko, bo kończy się nam efekt bardzo wysokiej bazy, ale jednocześnie mamy zwiększenie wycen rynku na nadchodzące obniżki. Przed publikacją inflacji rynek wyceniał 25% prawdopodobieństwo na obniżki w marcu. Teraz jest to wycena niemal 40% i rynek oczekuje, że pierwsza obniżka pojawi się do maja.
Wyceny na obniżki zwiększają się również w strefie euro, choć szefowa EBC, Christine Lagarde wyklucza możliwość tak wczesnych ruchów jak marzec. Na ten miesiąc rynek daje 40% prawdopodobieństwo, ale już do kwietnia rynek widzi nawet 1,5 obniżki. Może to iść za sprawą publikacji inflacji producenckiej w Niemczech. Deflacja jest tam cały czas widoczna, choć minimalnie wyhamowała. Inflacja PPI w Niemczech za listopad wyniosła -7,9% r/r przy oczekiwaniu -7,5% r/r, przy poprzednim poziomie -11,0% r/r.
Rynek jest jeszcze bardziej ekstremalny, patrząc na USA. Tam walka z inflacją przebiegała najlepiej, gdyż wskaźnik inflacji CPI za listopad spadł do 3,1% r/r. Rynek wycenia, że prawdopodobieństwo na obniżkę w marcu wynosi już ponad 75%! To bardzo dużo. Wygórowane oczekiwania rynku próbowali nieco zbić bankierzy centralni z USA po ostatniej grudniowej decyzji, ale efekt jest zupełnie odwrotny. Goldman Sachs oczekuje, że Fed obniży stopy w przyszłym roku aż 5 krotnie! Kluczowe pytanie jest takie, czy obniżki będą związane z szybkim powrotem inflacji do celu, czy jednak z nowymi problemami gospodarczymi.
Rynki reagują wycenami akcji. Rekordowe poziomy osiągają indeksy S&P500 i Nadaq. Spadają natomiast rentowności obligacji rządowych. Szeroki indeks warszawskiej giełdy też wyznacza historyczne szczyty (znalazł się blisko 80 tys. pkt.).
- W przypadku Polski szczyt inflacyjny mieliśmy w lutym, a więc w 2024 r. z efektu bazy jeszcze skorzystamy, z początkiem wiosny inflacja może być relatywnie niska – komentuje M.Stajniak z XTB.
Oczekiwania dotyczące spadku stóp procentowych w Polsce są dużo słabsze. Rynek niemal zgodnie wyklucza obniżki w pierwszych trzech miesiącach roku.
W marcu opublikowany zostanie nowy raport NBP. Teraz rynek wycenia, że do połowy 2024 r. dojdzie do trzech obniżek stóp procentowych po 25 pkt. bazowych.
- Szczególnie ciekawa może okazać się kwietniowa decyzja RPP – dodaje M.Stajniak.