Newsy Dla wydawców O nas Współpraca/Oferta Newsletter Regulamin Rejestracja Zaloguj się
Kategorie
Gospodarka
Kraj Unia Europejska Świat
Edukacja Energetyka Finanse
Finanse osobiste Wyniki Finansowe
Firma Handel Manager Media i Marketing Medycyna Motoryzacja Nieruchomości i Budownictwo Podatki Prawo Przemysł Rolnictwo Teleinformatyka
Hardware Telefonia
Transport Turystyka Żywność Kultura i Rozrywka Sport i rekreacja Zdrowie i Uroda Infografiki Materiały prasowe
InwestycjeZagraniczne.com StrefyNieruchomości.pl

Siedmiu gigantów i hossa technologiczna, która trwa już trzy lata

pobierz video
12.11.2025

Trudno mówić o klasycznej bańce spekulacyjnej, ponieważ wskaźniki wycen większości gigantów technologicznych wcale nie są oderwane od zysków. Pojawiają się jednak pierwsze pęknięcia.

Technologiczna hossa w USA, trwająca już blisko trzy lata, napędzana jest głównie przez rewolucję sztucznej inteligencji oraz potężne inwestycje w rozwój AI. Od października 2022 r. indeks S&P 500 wzrósł o około 70%, a głównym motorem wzrostu jest grupa siedmiu gigantów technologicznych, tzw. MAG7 (Amazon, Alphabet, Apple, Meta, Microsoft, Nvidia i Tesla). Hossa ta w 2025 r. przybrała na sile dzięki oczekiwanym cięciom stóp Fed oraz nadal solidnym wynikom finansowym spółek.

- Ogłaszanie wyników przez MAG7, to kulminacja sezonu, ponieważ wszyscy inwestorzy skupiają swą uwagę na ich wynikach kwartalnych – mówi w rozmowie z MarketNews24 Mikołaj Sobierajski, analityk rynku akcji w XTB. – To wydarzenie makroekonomiczne, na które wszyscy czekają co kwartał, a można je porównać do decyzji banków centralnych o obniżkach bądź podwyżkach stóp procentowych.

Dominujące przedsiębiorstwa technologiczne korzystają z globalnej skali, wysokich marż i przewagi konkurencyjnej wynikającej z własności intelektualnej. Indeksy, które mają ambicję odzwierciedlać kondycję gospodarki jako całości, coraz bardziej stają się barometrem nastrojów wobec kilku gigantów, a nie szerokiego rynku.

Wskaźniki wycen większości gigantów technologicznych wcale nie są oderwane od zysków, jak mogłoby się to wydawać, dlatego do niedawna trudno było mówić o klasycznej bańce spekulacyjnej. Na ścianie wzrostów pojawiają się jednak pierwsze pęknięcia. Część dużych spółek ma wyraźny problem z monetyzacją rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji, wolne przepływy pieniężne zaczynają topnieć, a nakłady inwestycyjne rosną tak, jakby same w sobie były celem.

Przy okazji publikacji wyników kwartalnych przez siedmiu gigantów pojawia się pytanie, co tak naprawdę wycenia rynek. Czy chodzi jeszcze o stopniową poprawę efektywności dzięki wdrożeniu dużych modeli językowych w obecnym kształcie, czy też w coraz większym stopniu dyskontowana jest wizja AGI, czyli scenariusza bliższego literaturze fantastycznonaukowej niż aktualnym możliwościom technologicznym.

Wśród MAG7 po jednej stronie są spółki, które potrafią przełożyć przewagę techniczną na wyższe wykorzystanie infrastruktury i opłaty za dostęp do mocy obliczeniowej, a także na lepszą skuteczność reklam czy nowe usługi w wyszukiwaniu i komunikacji. Tam przyrost przychodów jest skorelowany z wdrożeniami u klientów, a rozliczenia oparte na rzeczywistym użyciu sprzyjają skalowaniu. W tym segmencie zdecydowanie znajduje się obecnie Google, Nvida, Meta. Po drugiej stronie są podmioty, które zderzają się z ryzykiem kanibalizacji dotychczasowych usług lub nie przedstawiają klarownej ścieżki do wzrostu zysków. Wielkie inwestycje w infrastrukturę bez równoległej przemiany modeli sprzedaży prowadzą do pytania o zwrot z kapitału. Do tego grona można natomiast zaliczyć Amazon, Microsoft i Apple. Rynek będzie coraz uważniej porównywał tempo realnych wdrożeń i zdolność do monetyzacji między producentami układów, dostawcami wyszukiwania i reklam a spółkami, które akcentują badania, lecz nie pokazują odpowiedniej dynamiki przychodu. Nie oznacza to rażących przecen na cenach tych spółek, jednak o ile nie pokażą one przełomowych zmian, ich wzrosty mogą zacząć wyraźnie pozostawać w tyle za konkurencją. 

Apple i Amazon są na dobrej drodze, by osiągnąć nowe, historyczne rekordy. Amazon od kilku kwartałów postrzegany był przez rynek jako maruder, czemu sprzyjała narracja wolniejszego od konkurencyjnych Google Cloud i Microsoft Azure wzrostu przychodów z Amazon Web Services oraz wrażliwość na ostrożniejszego konsumenta w USA. Firma oczekuje poprawy dynamiki sprzedaży w chmurze do 22% r/r i poinformowała, że widzi pozytywne efekty inwestycji w sztuczną inteligencję. Kapitalizacja rynkowa Amazon wzrosła o prawie 240 mld USD po raporcie za III kw. w odpowiedzi na 36% wzrost r/r zysku na akcję i 13% r/r wzrost przychodów. Akcje spółki powędrowały w handlu po zamknięciu rynku niemal 10% wyżej.

W przypadku Apple pozytywne sygnały zostały zrównoważone negatywnymi. Sprzedaż w obu Amerykach zawiodła oczekiwania. Zysk na akcję giganta z Cupertino wyniósł 1,85 USD wobec 1,77 USD prognoz, a przychody 102,47 mld USD wobec 102,19 mld USD oczekiwanych. Przychody z iPhone wzrosły o 6,1% r/r do 49 mld USD. Przychody z iPad nieznacznie zawiodły oczekiwania, ale sprzedaż Mac pobiła szacunki.

Meta Platforms zanotowała znaczący spadek zysku netto, głównie z powodu jednorazowych obciążeń podatkowych i rosnących kosztów inwestycji w AI. Microsoft, mimo solidnych wyników w segmencie chmurowym, odnotował spadek notowań z uwagi na wysokie nakłady na rozwój partnerstwa z OpenAI, choć jego przychody wzrosły o 18%.

Alphabet opublikował wyniki lepsze od oczekiwań, jego zysk netto w III kw. wyniósł blisko 35 mld USD, a przychody przekroczyły 100 mld USD. Akcje wzrosły w 2025 r. o ponad 45%, osiągając nowe historyczne maksima po publikacji wyników. Alphabet udowodnił, że wyścig o AI nie musi oznaczać kanibalizacji tradycyjnego biznesu. Po raz pierwszy przychody kwartalne przekroczyły 100 mld USD, a wszystkie główne segmenty zanotowały dwucyfrowy wzrost. Gwiazdą okazał się Google Cloud, nie tylko zwiększył przychody o 34%, do 15,2 mld USD, a dochód operacyjny segmentu wzrósł o 85%.

Znaleźliśmy się w momencie kulminacyjnym trwającej od prawie trzech lat technologicznej hossy, napędzanej głównie przez siedem największych spółek technologicznych. Ich dominacja, szczególnie w sektorze sztucznej inteligencji, oraz rekordowe wyceny, takie jak przekroczenie przez Nvidię kapitalizacji 5 bln USD, wyznaczają nowe standardy i kierunki rozwoju rynku.

Tesla odnotowała rekordowe przychody i wolne przepływy (FCFF) dzięki rosnącej liczbie sprzedanych pojazdów i rosnącemu wdrożeniu magazynów energii. Spółce nadal udało się wygenerować znaczną nadwyżkę gotówki. Zarząd pozostaje optymistyczny podkreślając, że obecna produkcja służy jako podstawa do monetyzacji oferty usługowej opartej o AI. Po ogłoszeniu wyników kwartalnych akcje Tesli straciły 1,30% (do 433 USD za akcję) w handlu po zamknięciu sesji kasowej w USA.

- Siedmiu wspaniałych czyli MAG7 odpowiada już za 35-40% kapitalizacji S&P500 – komentuje M.Sobierajski z XTB. – To pokazuje skalę zainteresowania inwestorów w te konkretne spółki. – Wokół tych spółek nadal jest bardzo duży optymizm, co staje się też zagrożeniem, bo coraz trudniej będzie im dowieźć wyniki oczekiwane przez inwestorów. Jeszcze większe zagrożenie związane jest z tym, że inwestorzy mogą poczuć się przestraszeni tym, iż hossa technologiczna kończy się. Tym bardziej będziemy czekać na kolejne wyniki kwartalne.

 

Załóż konto
Aby móc w pełni korzystać z naszego serwisu należy się zarejestrować.
rejestracja
Nawigacja
Newsy Dla wydawców O nas Współpraca/Oferta Newsletter Regulamin Polityka Prywatności Polityka Cookies
Newsletter
Jeżeli chcesz być informowany przez nas tylko o najważniejszych informacjach zapisz się do naszego newslettera już teraz
zapisz się
Kontakt

VideoTarget Sp. z o.o.
ul. Prosta 70
00-838 Warszawa
NIP: 521 371 76 87
 
redakcja@marketnews24.pl