Więcej mieszkań na wynajem dzięki living market
Nowa część rynku mieszkań na wynajem w Polsce to living market. Udział inwestorów w tym segmencie rynku powinien podwajać się w kolejnych latach, o ile perspektywy jego rozwoju nie zostaną przekreślone przez Polski Ład.
Living market to określenie, które w Polsce weszło do obiegu od niedawna, bo zaledwie przed trzema laty, a dotyczy inwestycji inwestorów instytucjonalnych w mieszkania na wynajem i w domy studenckie.
- Jesteśmy w tym obszarze bardzo początkujący w porównaniu z innymi krajami, to zaledwie 6 tys. mieszkań, z tego w naszych projektach mamy pięćset mieszkań, i również 6 tys. pokojów studenckich – mówi w rozmowie z MarketNews24 Dariusz Węglicki, dyrektor zarządzający funduszu Catella Polska. – Natomiast dynamika rozwoju living market jest bardzo duża, bo w okresie najbliższych 2-3 lat wprowadzonych zostanie na rynek wynajmu ponad 24 tys. mieszkań i prawie 9 tys. pokojów dla studentów.
Inwestorzy kupują deweloperów, ale też handlują mieszkaniami między sobą. Pierwsze półrocze br. było pod tym względem wyjątkowe, ponieważ fundusze zainwestowały rekordowe 560 mln euro.
Jednak daleko nam do takich krajów jak Niemcy, Szwajcaria czy Holandia, gdzie udział living market w rynku nieruchomości mieszkaniowych wynosi 25-50%.
Jedną z przyczyn tak małego dotąd udziału jest specyfika polskiego rynku polegająca na tym, że chcemy mieć mieszkania na własność, a potwierdzeniem jest tegoroczny boom na rynku kredytów hipotecznych.
Rynek najmu w Polsce, to tylko 4-5 proc. nieruchomości mieszkaniowych, z których większość należy do właścicieli indywidualnych.
- Musi minąć wiele lat, zanim inwestorzy instytucjonalni będą mieli 10% udziału w rynku mieszkań na wynajem – dodaje D.Węglicki. – Jednocześnie niektóre pomysły rządu mogą zabić ten rynek, są z innej planety, a takim jest propozycja wprowadzenia zasady, że inwestorzy mieszkaniowi nie będą mogli uwzględnić amortyzacji w swoich kosztach. Reakcją na takie zmiany będzie obniżenie jakości mieszkań.