Wizerunek firm pożyczkowych w Polsce
W połowie 2017 r. łączna wartość portfela pożyczek osiągnęła blisko 4 mld zł. Zwiększyła się też liczba klientów korzystających z usług firm pożyczkowych. Polacy pożyczają u nich częściej i większe kwoty
W połowie 2017 r. łączna wartość portfela pożyczek osiągnęła blisko 4 mld zł. Zwiększyła się też liczba klientów korzystających z usług firm pożyczkowych. Polacy pożyczają u nich częściej i większe kwoty.
Wynika to z poprawy wizerunku firm pożyczkowych w Polsce, dzięki ustawie z dnia 11 czerwca 2016 r. (tzw ustawa antylichwiarska , której celem jest ograniczenie swobody firm pożyczkowych w określaniu kosztów pożyczek oraz zlikwidowanie procedur rolowania długów).
Według wyliczeń Związku Firm Pożyczkowych (ZFP), w ciągu trzech miesięcy obowiązywania przepisów z rynku zniknęło 21 firm pożyczkowych, czyli ponad 15 procent wszystkich ogólnopolskich przedsiębiorstw istniejących w Rejestrze Firm Pożyczkowych.
- Czy firmy pożyczkowe podporządkowały się ustawie? Sprawdzenie, jak pożyczkodawcy przestrzegają określonych w ustawie limitów kosztów pożyczki jest bardzo proste, ponieważ większość firm udziela dzisiaj pożyczek online i na swoich stronach umieszcza suwaki do obliczania kosztów pożyczki lub szczegółowe tabele opłat i prowizji - mówi w rozmowie z MarketNews24 Bartłomiej Ignacek, project manager RynekFinansowy.info.
Weźmy przykładową pożyczkę w kwocie 1000 zł udzieloną na 30 dni, czyli o parametrach typowych dla najpopularniejszej chwilówki online. Według wzorów i zapisów w ustawie antylichwiarskiej całkowity koszt takiej pożyczki powinien wynosić 283 zł, z czego ponad 8 złotych to odsetki, a 275 zł stanowią koszty pozaodsetkowe.
Ponadto, większość firm pożyczkowych online musi na swojej stronie przedstawić konsumentowi warunki pożyczki wraz z wyszczególnieniem wszystkich kosztów.
- Jest to dużym plusem ponieważ pożyczkobiorca już przed złożeniem wniosku o pożyczkę ma świadomość konsekwencji jakie będzie musiał ponieść w przypadku braku spłaty zaciągniętego zobowiązania - ocenia B.Ignacek.