Z powodu pandemii pijemy więcej kawy, jej ceny zmieniają się szybciej niż złota
Dolar nadal jest nadal przewartościowany, dlatego kawa jest droga. Zawirowania na jej cenie są ostatnio większe niż na metalach szlachetnych.
- Cena kawy zwykle nie zmieniała się tak szybko jak to bywa z metalami szlachetnymi, ale ostatnio dochodzi jednak do zmian o kilkanaście procent w ciągu kilku dni – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB.
Kawa znów drożeje (w październiku 2019 r. cena była niewiele wyższa od 90 centów). Pomiędzy 14 sierpnia i 19 sierpnia jej cena wzrosła z 115,0 do 123,60 centów. I znów zaczęła spadać, zbliżając się ponownie do 115 centów za uncję. Szybko doszło do dużej korekty.
Dla cen kawy istotne okazuje się umocnienie amerykańskiego dolara wobec brazylijskiego reala.
Według międzynarodowych prognoz w sezonie 2019/2020 będziemy mieli do czynienia z deficytem kawy. Teoretycznie zabraknie 0,5 mln worków 60 kilogramowych. Dla przypomnienia, rok wcześniej podaż przekraczała popyt o 5 mln worków.
Podaż spadła z powodu koronawirusa i ze względów pogodowych. Jednocześnie w czasach pandemii wzrosło spożycie kawy.
- Na początku pandemii spekulowano, że popyt na kawę gwałtownie spadnie, rzeczywiście zmalał, ale w kawiarniach, natomiast w domach pijemy coraz więcej kawy – wyjaśnia ekspert XTB. – Według Fitch wydatki konsumentów na kawę wzrosną o 5,8 proc., gdy w ostatnich pięciu latach był to przyrost zaledwie o 1 proc. Zapasy kawy na giełdach są najniższe od trzech lat, wówczas jej cena była wyższa niż obecnie, ale to jest konsekwencją kurs dolara wobec reala.