Zabrakło pieniędzy na bardzo popularny program Czyste Powietrze
W Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej brakuje funduszy, czyli kasa jest pusta. Najgorsza sytuacja dotyczy programu Czyste Powietrze, do którego najwięcej wniosków wpływa od osób ubogich.
Po podwyżce kwot dofinansowania do termomodernizacji domu i wymiany „kopciucha” wartość wnioskowanej pomocy w rok podwoiła się i program pochłonął praktycznie wszystkie pieniądze, jakimi dysponował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), wstrzymując tym samym inne programy finansowane dotychczas z funduszy krajowych.
Wartość wniosków złożonych w Czystym Powietrzu przekracza 22 mld zł, podpisane umowy – zbliżają się do 18 mld zł, a wypłaty wyniosły niespełna 9 mld zł.
- Każdego tygodnia do NFOŚiGW wpływa ok. 4 tys. wniosków, po ok. 40 tys. zł każdy – mówi w rozmowie z MarketNews24 Bartłomiej Derski, ekspert WysokieNapiecie.pl.
W rządzie trwają ustalenia, jak przesunąć fundusze, by sztandarowy program walki ze smogiem nie stanął. Wiadomo, że zatrzymanie przyjmowania wniosków nie wchodzi w grę. Pieniądze jednak się znajdą. NFOŚiGW dostał 200 mln zł z Krajowego Planu Odbudowy, a konkretnie z 5 mld euro (ok. 22 mld zł) zaliczki, jaką Bruksela wypłaciła Polsce po dodaniu do KPO rozdziału RePower EU. Teraz na Czyste Powietrze ma pójść kolejne 398 mln zł. Ale to i tak kropla w morzu potrzeb,
Z powodu niespełnienia przez Polskę kryteriów wymaganych do uruchomienia funduszy unijnych, żadna faktura nie może zostać z Funduszu Spójności zapłacona. Chodzi przede wszystkim o przestrzeganie Karty Praw Podstawowych.
- Te osoby, które składają wnioski raczej nie powinny obawiać się, że nie dostaną pieniędzy, rząd musi w jakiś sposób założyć te pieniądze, aby później je odzyskać ze środków UE – komentuje B.Derski z WysokieNapiecie.pl.
Nowy zarząd NFOŚiGW będzie musiał zmierzyć się nie tylko z zapewnieniem finansowania Czystego Powietrza, ale też ze sprawną realizacją programów Funduszu Modernizacyjnego, FEnIKS a potem – Funduszu Transformacji, do którego wpływać będą środki ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2. Teraz te pieniądze idą prosto do budżetu.