Złoto czy srebro, w co bardziej opłaca się inwestować
Różnica w stopie zwrotu pomiędzy złotem i srebrem w 2024 r. była zaskakująco niewielka. Cena złota ustanowiła nowy rekord, a srebro było najdroższe od 12 lat. Natomiast początek 2025 r. był lepszy dla złota.
Rekord na cenie złota z listopada wynosił 2 653 USD za uncję, ale został pobity w ostatnich dniach 2024 r., na kontraktach terminowych przebił nawet nieznacznie poziom 2 800 USD. Natomiast cena srebra przebiła się ponad poziom 35 USD za uncję.
- Rekordy na złocie pociągnęły za sobą srebro, jednak srebru brakowało jeszcze do ustanowienia historycznego rekordu – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB. – Wzrost cen złota w dolarach w 2014 r. należy uznać za bardzo wysoki, był jednym z wyższych w historii.
Głównym czynnikiem, który prowadził do wzrostów była niepewność związana ze zmianami stóp procentowych w wykonaniu banków centralnych, a wojna na Bliskim Wschodzie ją nasiliła.
Prawdopodobne jest, że w 2025 r. cena złota przekroczy 3 tys. USD, a to ze względu zwłaszcza na zwiększone zakupy ze strony chińskich konsumentów, niepewność na rynku akcji i na rynku nieruchomości w USA oraz dotyczącą obaw o ogólnoświatowy wzrost gospodarczy.
Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest jednak taki, że zrosty w 2025 r. nie powinny jednak przekroczyć 10-15%. Natomiast srebro ma jeszcze większy potencjał wzrostowy, może zostać wyrównany rekordowy poziom z 2011 r., gdy za srebro płacono 50 USD za uncję.
Analizując opłacalność inwestowania w złoto w złotych, bardzo dobry okazał się 2024 r. dla tych, którzy zainwestowali na początku minionego już roku.
- To efekt tego, że mieliśmy osłabienie złotego wobec dolara w drugiej połowie roku – wyjaśnia ekspert XTB. – Przebita została magiczna bariera 10 tys. zł za uncję i naruszony został poziom 11 tys. zł, a realny jest poziom 12 tys. zł.
Srebro po osiągnięciu poziomu 120 zł za uncję ma szanse na przebicie poziomu 130 zł.
Natomiast traktując szerzej rynek metali (nie ograniczając się do metali szlachetnych), to dla miedzi 2024 r. nie był wyjątkowo dobry, a to ze względu na słabnący wzrost gospodarczy w Chinach, które poprzez swój import (50% światowego popytu) mają bardzo duży wpływ na ceny. Szczególnie istotne było spowolnienie w budownictwie i branży infrastrukturalnej.
W 2024 r. utrzymywały się ceny miedzi powyżej 10 tys. USD za tonę. Jednak w kolejnych miesiącach roku obniżyły się. W 2025 r. powinno dojść do osłabienia cen miedzi. Perspektywy dla miedzi są dobre, ale w długich terminach, nawet 10 i 20 lat.
Wśród surowców w 2024 r. bardzo ciekawe było zachowanie cen ropy naftowej na kontraktach terminowych. O ile cena ropy spadła, to na kontraktach terminowych jednak wzrosła.
W pierwszej połowie cena ropy rosła jednak nadspodziewanie szybko, ropa brent podrożała o 7 USD za tonę. Ważne okaże się co D.Trump już jako urzędujący prezydent zaoferuje firmom wydobywającym ropę, a ocenia się, że średni koszt krańcowy wyznaczający opłacalność nowych odwiertów ropy to 60-65 USD. W połowie stycznia ropa brent kosztowała ponad 80 USD.